Europejska Wspólnota Wywiadowcza – niezrealizowany filar Unii Europejskiej

Autor

  • Adam Rogala-Lewicki

Abstrakt

Biorąc pod uwagę zjawiska: poszerzania autonomii kompetencyjnej na
poziomie UE oraz aprecjacji znaczenia uwarunkowań informacyjnych –
wyraźnie zarysowuje się potrzeba dokonania redefinicji roli, funkcji i miejsca
wywiadu nie tylko w strukturze państwa, ale również w przestrzeni globalnych
aliansów ponadnarodowych. Europa potrzebuje wspólnego poczucia bezpieczeństwa,
jednolitego postrzegania zagrożeń, a tym samym wspólnych ocen
ryzyka. Z tego względu UE winna zaoferować ramy zintensyfikowanej współpracy,
co najmniej rozwijając tzw. społeczność wywiadowczą – dopasowaną
do deklarowanych ambicji politycznych Europy. Pytaniem pozostaje kwestia
tego, czy UE potrzebuje pomocy specjalnie dedykowanych, wspólnotowych
agencji wywiadowczych, czy wystarczają jej instytucje już funkcjonujące na
poziomie unijnym i poszczególnych państw członkowskich. A jeżeli tak, to
jakich agencji – jak skonstruowanych i jak uwspólnotowionych. Jeżeli o europejskiej
wspólnej polityce wywiadowczej nie można mówić w kategoriach
instytucjonalnych, to tylko dlatego, że nie ma na razie takiej woli politycznej.
Przeszkodami są m.in.: brak zaufania, finanse, utrata partnerów zagranicznych,
kwestie techniczno-logistyczne, aspekty prawno-instytucjonalne, różnice
kulturowe, polityka, czy ideologia. W przypadku zmiany woli politycznej,
w kontekście propozycji rozwiązań można mówić o rozbudowywaniu dotychczasowego
modelu zachowującego status quo, modelu zwiększonej współpracy,
bądź modelu pełnego wywiadu europejskiego z Europejską Agencją
Wywiadowczą na czele.

Opublikowane

2016-09-30